Tutaj powinien być opis

Szkolna Ekspedycja: Wrocław, Praga i Kamienne Stwory

W dniach 21–23 maja nasi dzielni uczniowie wyruszyli w podróż pełną przygód, przyspieszonych spacerów i testowania wytrzymałości nóg. Oto krótka relacja z tej epickiej wyprawy! Dzień 1 – Wrocław: Krasnale, Fredro i zaginiona kolacja. Zbiórka o 1:30 w nocy? Tak, bo prawdziwy podróżnik śpi później! Po przygodzie z autobusowym „all inclusive” ruszyliśmy do Wrocławia – miasta, gdzie krasnale chowają się w każdej dziurze, a mosty mają więcej miłosnych historii niż seriale.
Zwiedziliśmy Rynek, Plac Solny (bez soli) i kamieniczki Jaś i Małgosia, które – uwaga – nie miały piernika. Potem Most Tumski i Ostrów Tumski – pięknie, klimatycznie, a nogi już powoli mówiły "dość". Wieczorem hotel i wielkie pytanie: "Kto chrapie najgłośniej?". Dzień 2 – Praga: Zegar, który bije lepiej niż budzik. Po śniadaniu (tak, jedliśmy!) ruszyliśmy na podbój stolicy Czech. Praga powitała nas pięknem, historią i kilometrami do przejścia. Była Katedra św. Wita, Złota Uliczka, Most Karola i oczywiście Orloj – zegar, który ma więcej ruchomych części niż nasze plecaki. Na koniec dnia kolacja i nocleg. Niektórzy liczyli wieżyczki zamku w myślach, inni liczyli... ile jeszcze razy trzeba będzie wchodzić po schodach. Dzień 3 – Adršpach: Kamienie, które mają więcej osobowości niż niektóre osoby.
W ostatni dzień dotarliśmy do Skalnego Miasta. Spotkaliśmy Kochanków (kamiennych), Starostę i Starościnę – generalnie bardzo twarde postacie. Był wodospad, jezioro i rejs łódką, który dla niektórych okazał się większą atrakcją niż czeska czekolada. O 16:00 ruszyliśmy w drogę powrotną – zmęczeni, szczęśliwi i z plecakami pełnymi czeskich pamiątek (głównie jedzenia). ✨ Podsumowanie: 3 dni, 3 miasta, 100 krasnali, 1000 schodów i 10000 kroków dziennie. Wspomnienia niezapomniane, integracja totalna i tylko jedna zgubiona parasolka. A może dwie😉😅 i może nie tylko parasolka. Czekamy na kolejną wyprawę! 🧭💼