Kajakowy desant klasy VI b – Roztocze zdobyte!
Dnia 17 czerwca klasa VI b ruszyła na specjalną misję – celem były Pisklaki, a bronią… wiosła i dobry humor! Już w autobusie czuć było emocje – niektórzy martwili się, że wpadną do wody, inni że nie będą wiedzieć, gdzie przód kajaka. Ale wszyscy byli gotowi na przygodę! Po dotarciu na miejsce i wysłuchaniu krótkiego (ale ważnego!) szkolenia, uczniowie wskoczyli do kajaków. No… może nie dosłownie, bo większość próbowała najpierw znaleźć równowagę, co nie zawsze się udało. Jedna para wypłynęła... tyłem, inna zgubiła kierunek, a ktoś wołał: „Nie wiem jak hamować!”. Ale przecież o to chodzi – było śmiesznie, mokro i niezapomnianie!
Rzeka Tanew przyjęła nas z otwartymi ramionami (i niektórych nawet przytuliła do dna). Spotkaliśmy ważki, ptaki, a podobno ktoś widział bobra – chociaż równie dobrze to mógł być… plecak kolegi. Po wodnych zmaganiach, gdy dotarliśmy wreszcie do celu, zamiast odpocząć – VI b zrobiła desant do wody! Kto mógł, wskakiwał do rzeki z piskiem i śmiechem. Były wyścigi w pluskaniu, pływanie „na leniwca” . Wszyscy ochłodzili się na maksa – niektórzy nawet tak bardzo, że długo nie mogli znaleźć ręcznika. A potem – klasyk: ognisko! Kiełbaski piekły się raz szybciej, raz wolniej (czasem z lekką nutą węgla), ale smakowały jak z najlepszej restauracji. A przy okazji – dużo śmiechu. Wróciliśmy zmęczeni, trochę mokrzy, ale mega szczęśliwi. Ten wyjazd to była klasa sama w sobie – VI b pokazała, że nie boi się wyzwań, a przygody na wodzie (i w wodzie!) to coś, co zapamiętamy na długo.😀👍☀️